W ostatnich trzech miesiącach nie trafiłem jeszcze na bezwietrzną i bezchmurną noc, a ta zapowiadała się wyjątkowo pięknie, dlatego z wielkimi nadziejami pogoniłem w teren. W planach było całonocne naświetlanie tej jednej, przepięknej mgławicy. Niestety, jak to bywa, zamiary sobie, a realizacja sobie. Trochę problemów ze sprzętem, potem pojawiły się chmurwy i przyszło czekać, aż się przewalą, potem zaś trochę drobnych problemów, potem śmiertelnie nastraszyło mnie coś, co w ciemności goniło w moją stronę dysząc i sapiąc okrutnie. Co to było - nie wiem. Na koniec chmury dokumentnie zakryły niebo i poskładałem zabawki. W domu podsumowałem sesję. Okazało się, że mam tylko 9 klatek po 15 minut. Mało, dlatego na zdjęciu widać szum. Z pewnością postaram się dorobić nieco materiału, ale kiedy? Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą.
krótkie historie związane z moim fotograficznym hobby © Piotr Konopka
poniedziałek, 6 stycznia 2014
Caverna Magica
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
WItam. Ni piknie pięknie. szeroki kadr......... szumy no są ale jakże znikome wręcz...Ostrość obrazu pierwsza klasa. chylę czoło
Piękne zdjęcie, gratuluję.
Zapraszam do mnie :)
Piękne!
Prześlij komentarz