Zawsze miałem problem z ostrością zdjęć. Teraz wiem, że była to wina kiepskich obiektywów. Może wadliwych? Zwykle kupowałem używki i z jednym wyjątkiem, wszystkie moje obiektywy to zakupy z drugiej ręki, jednak gdy kupiłem te z wyższej półki, nagle otworzył się przede mną świat fotografii ostrych. Pracując z dobrym szkłem, po prostu widać, że ostrość została poprawnie nastawiona. Widać to na matówce aparatu. To był prawdziwy szok kulturowy, bo wracałem z moich lokalnych wypraw i niemal każde zdjęcie było poprawne technicznie. Chęć robienia dobrych fotografii jest naturalnym, kolejnym krokiem rozwoju, bo skoro są już ostre i dobrze naświetlone, to niechby były jeszcze ciekawe, dobrze skomponowane i podobały się też innym.
Ale a propos lokalnych wycieczek. Swoje fotografie robię zwykle w promieniu kilkunastu kilometrów od domu, a mieszkam na peryferiach niewielkiego miasta. Zad miałem zawsze przyrośnięty do samochodu i byłem przekonany, że bardzo dobrze znam bliższą i dalszą okolicę. Jak jest naprawdę przekonałem się dopiero poprzedniego roku, gdy porzuciłem nie tylko samochód, ale i rower. Zacząłem używać nóg i dopiero teraz mam pojęcie ile mają do zaoferowania otaczające mnie tereny. Marzycie o podróżach? O odkrywaniu nowego? Narzekacie, że nie macie pieniędzy, by zwiedzać świat? Załóżcie buty i idźcie na długi leśny spacer, unikając dróg czy nawet ścieżek. Nawet niewielki lasek odkryje przed Wami wiele tajemnic.
Mimo, że w sprzęt jestem już dostatecznie wyposażony, ciągle cierpię na brak dobrych zdjęć przylaszczek. Muszę jednak ująć je na tej stronie i przyznać się do swojej porażki. Jakże to strona przyrodniczego miłośnika dziko rosnących kwiatów może obyć się bez przylaszczki? Wszystkie zdjęcia prezentowane w tym artykule wykonane zostały podczas jednego, długiego, wiosennego spaceru, z gatunku tych, kiedy nogi poniosły mnie w zupełnie nieznany fragment dużego lasu. Przemaszerowałem spory kawałek, odkryłem starą porębę i śliczną, malutką polankę w środku lasu, na której okrutnie obwarczały mnie dziki, i bacznie przyglądał mi się piękny puszczyk. Mnóstwo wrażeń, a przecież to ciągle Polska, Podkarpacie, a nie dzika Afryka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz