Zima jest fajna...


...i da się lubić. Nie ma kleszczy - to wielka zaleta. Lasy są bardzo przejrzyste, bo choć zielenina jest fajna, to jednak potrafi stawiać zapory nie do przebycia nie tylko dla wzroku. Jest zimno, co oznacza, że podczas spaceru łatwiej utrzymać właściwą temperaturę. Nadmiarowy ciuch można zdjąć, a ze skóry, w czasie upału, wyleźć się nie da. Mimo tych zalet mało mam zimowych zdjęć. Trudno jest wysiedzieć, czekając na zwierzynę, dłużej niż kilka godzin. Spacery też nie są łatwe. Niedawno postanowiłem wybrać się w miejsce, gdzie spotkałem rysia. Las jest tam w lecie trudno dostępny, ale w zimie? Zieleniny nie ma, przez gałęzie zawsze idzie się przedrzeć, grunt, że widzę dokąd idę. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Sprzęt na plecy i w drogę. Pierwszy krok, zapadłem się po pas. Rowu nie widać, zawiał go śnieg. Pierwsze koty za płoty, wygrzebałem się na równinę i dawaj maszerować. Śnieg był raptem do kolan, raków nie posiadam. Przeszedłem 500 metrów i opadłem z sił. Każdy krok to byłą męczarnia. W planach miałem co najmniej 3 km w jedną stronę - w moim wieku i przy mojej kondycji, w tych warunkach - nieosiągalne. Zawróciłem i z jęzorem na brodzie, wyczerpany do cna, dotarłem do samochodu. Kilometrowy spacerek (tam i nazad) zmęczył mnie całkowicie. Spróbuję jeszcze. Na pewno. Zrzucę parę kilko, wyposażę się w raki i pójdę. Może będzie łatwiej.


Powyższe śliczne sarenki, jak widać na załączonym obrazku, fotografowane były na przyleśnej łące, w całkiem sympatycznej śnieżycy. To kolejna zaleta zimy. Potrafi stworzyć świetne warunki fotograficzne. Jeszcze nie nauczyłem się ich wykorzystywać, ale mam nadzieję, że trafi się okazja. 

Sarenki wyszły po dwóch godzinach. Niewielka i czujna grupka. Byłem daleko, (moja 300-tka pozwoliła mi objąć wszystkie) dlatego ani mnie nie czuły, ani nie widziały, ani nie słyszały. Coś je niepokoiło i choć koziołek patrzy wprost w obiektyw, to wiem, że mnie nie widział. Stadko sprawdziło każdy możliwy kierunek i zaczęło się spokojnie paść. 
Marznąc i nudząc się (zanim jeszcze wyszły zwierzątka), strzelałem fotki na lewo i prawo bo intensywny opad śniegu tworzy ciekawe złudzenia. Jedno z nich zamieszczam poniżej. Zdjęcie jest niemal puste, ale mi podoba się ten drzewny szkic, przykryty śniegiem.



Komentarze

Popularne posty