Nihil novi sub sole
Samemu trudno mi uwierzyć, ale długi, długi czas minął, a nic mi zdjęć nie przybyło. Trochę poprawiłem ślicznotkę, doświetlając sporo nowych klatek, ale do pełni uroku ciągle jej jeszcze brakuje. Z braku nowego materiału, męczę stary. Na nowo zestackowałem i obrobiłem kilka wcześniejszych zdjęć. Całkowicie zaniedbałem owady, kwiatuszki, las i zwierzęta - mam nadzieję, że wkrótce ta niemota przejdzie zarówno w przyrodniczej fotografii jak i w astro. I tym mało optymistycznym akcentem...
Komentarze