Pochmurne Bieszczady


   Droga na Szeroki Wierch wiedzie głównie przez las. Dopiero końcówka, podejście na pierwszy wierzchołek, to połoniny. Przez cały czas towarzyszyło nam Słońce za wyjątkiem tego spędzonego na szczycie. Zrobiło się pochmurno i wietrznie. Na dodatek atmosfera do przejrzystych nie należała. Wszystko spowite mgiełką. Dlatego tym razem Bieszczady bez koloru.
   Tylko dwie fotki. Krótkim i długim obiektywem. Wprawne oko wypatrzy na szerokim ujęciu, tę samą górkę, która jest na wąskim. Zwróćcie uwagę ile fajnych detali, długi obiektyw potrafi odkryć. Mam na myśli te odległe plany, ledwo widoczne w oddali.



Komentarze

Popularne posty