Małgorzatki 2012

Moje pierwsze i jak dotąd jedyne podejście do Margaretek w tym roku. W międzyczasie kupiłem nowy obiektyw. Wcześniej kwiatki fotografowałem obiektywem 100mm makro. Ostrzy już od 20 cm i łatwo kwiatem wypełnić klatkę, rozmyć tło, uporządkować kadr. Nowy sprzęt to  "spacer zoom" o zakresie ogniskowych 70-200, do którego zwykle podpinam konwerter 1.4x. Dysponuję więc zakresem ogniskowych 98 - 280 mm z minimalną odległością ostrzenia 1.2 metra i ciągle przyzwoitym światłem. Daje mi to ogromną uniwersalność, bo w trakcie wycieczki mogę pochylić się nad kwiatkiem, czy listkiem, ale mogę też sfotografować zwierzę, jeśli uda mi się je wypatrzeć, czy szybko zareagować w razie gwałtownego spotkania. Ale nowy sprzęt - nowe wyzwania. Nie da się tak blisko podejść do fotografowanego obiektu jak z obiektywem makro. Sprawia to trudności, bo nagle w kadrze robi się luźniej i siłą rzeczy oprócz głównego bohatera, w paradę wchodzą jednostki niepożądane. A to gałązka, trawka, konar czy inny pierun, zakłócający kompozycję. Trudniej jest zbudować kadr, ale też są one ciekawsze, szersze, bardziej wymagające od fotografa. Uczę się tej nowej dla mnie fotografii i cieszę, że robię coś innego, że na te same kwiatki patrzę teraz innym okiem, z dalszej perspektywy. 

Komentarze

Popularne posty